Branża e-commerce należy do najdynamiczniej rozwijających się w Polsce sektorógospodarkiWedług prognoz firmy Gemius, wartość zakupów online w tym roku ma przekroczyć60 mld złotych. W sieci kupuje już 56 proc. internautów, czyli ok. 15 mln Polaków.Tyle statystyk.  

Trzeba natomiast zadać pytanie, co dokładnie oznacza modne dziś pojęcie e-commerce i kiedy mamy z nim do czynienia. Wbrew potocznemu poglądowi, nie oznacza ono całości zjawisk związanych z biznesem w internecie. Gdyż określa jedynie handel elektroniczny. Jego polskim odpowiednikiem jest słowo e-handel opisujące wiele form zakupów dokonywanych w sieci. Na branżę e-commerce składają się platformy handlowe i streamingowe, sklepy wirtualne, portale informacyjne, a nawet małe blogi, oferujące internautom przeróżne towary i usługi.  

Zaczęło się od Allegro 

Zakupy online wynalazł w 1979 roku brytyjski przedsiębiorca Michael Aldrich. Człowiek bardzo zasłużony na rynku  innowacji IT. W 1980 roku wynalazł Teleputer, wielofunkcyjne domowe centrum informacyjno-rozrywkowe, które było połączeniem technologii sieci komputerowych, telewizyjnych i telekomunikacyjnych. Natomiast samo słowo e-commerce weszło do powszechnego użytku w 1997 roku za pośrednictwem firmy IBM.   

Rewolucję e-commerce zapoczątkowała w Polsce stworzona w 1999 roku przez Arjana Bakkera platforma Allegro.pl do wystawiania towarów na sprzedaż. Pierwotnie powstała z myślą o  kolekcjonerach. Stąd jej opcja licytowania towarów, z czasem wiele małych i dużych firm zaczęło na niej oferować swoje towary. O rozwoju transakcji handlowych na Allegro świadczy opcja „kup teraz”, która dziś jest o wiele popularniejsza od licytacyjnej. Allegro zdobyło wiarygodność dzięki możliwości oceniania i komentowania przez użytkowników jakości dokonywanych zakupów. Na jego popularność wpłynęły ponadto niższe ceny towarów niż w tradycyjnych sklepach oraz ich szeroki wachlarz. Od książek po unikatowe stare meble. Innymi pionierami sprzedaży w polskiej sieci były duże firmy Empik i Merlin. Z czasem dołączyło do nich wiele innych platform, takich jak Ceneo, OLX i Zalando, a nawet hipermarkety. Rozwój branży e-commerce wpłynął na zmianą tradycyjnego handlu. Wzrost sprzedaży książek w sieci był jedną z przyczyn upadku wielu stacjonarnych księgarni. 

Różne formy e-commerce 

Kupowanie w sieci jest dosyć złożonym zjawiskiem. Można zaobserwować transakcje bezpośrednie, czyli kompleksowe, polegające na całkowitym zakupie i odbiorze towaru w sieci. Dotyczy to ebooków, ściągania plików muzycznych, płatnego dostępu do bazy tekstów. O transakcjach pośrednich mówimy wtedy, gdy poszukiwanie towarów, usług, nowych kontrahentów, przesyłanie dokumentów i płatności odbywa się przez internet, zaś dostawa zamówionego towaru lub usługi odbywa się bezpośrednio, w tradycyjny sposób. Zaś forma hybrydowa łączy dwie poprzednie i polega na tym, że wszystkie czynności dokonywane są w sieci z wyjątkiem płatności.  

Transakcje z różnymi partnerami 

Podziału sfery e-commerce można też dokonywać ze względu na rodzaj stron uczestniczących w  transakcjach. Pod następującymi skrótami ukrywają się określone formy sprzedaży: 

B2B (ang. business to business) polega na wymianie handlowej między przedsiębiorstwami; ich kontakty dotyczą nie tylko zawierania transakcji, ale również poszukiwania partnerów, budowania sieci dostawców i odbiorców itd. Rozwijają się zarówno wertykalnie (w obrębie jednej branży), jak i horyzontalnie (dotyczy wielu branż i często niezwiązanych z produkcją dóbr). 

B2C (ang. business to consumer) zachodzi wtedy, gdy przedsiębiorca sprzedaje towar    konsumentom. 

C2C (consumer to consumer) to handel elektroniczny wyłącznie pomiędzy konsumentami odbywający się często za pośrednictwem serwisów ogłoszeniowych czy aukcji internetowych 

C2B (consumer to business) obejmuje handel internetowy pomiędzy konsumentem a firmą. 

W przypadku A2C (administration to consumer)  jedną ze stron transakcji jest organ administracji państwowej, drugą obywatel; tą drogą obywatel załatwia urzędowe sprawy (na przykład składa wniosek o wyrobienie paszportu). 

Zalety 

  E-commerce nie rozwijałby się tak szybko, gdyby nie liczne jego zalety. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, jest tańszy, gdyż oszczędzają oni na wynajmie przestrzeni handlowych i zatrudnianiu wielu pracowników. Jeśli przedsiębiorca dysponuje własną logistyką, nie jest uzależniony od podwykonawców.  

W przypadku konsumentów, zakupy przez internet nie zajmują tyle czasu, co w tradycyjnych sklepach, gdyż nie trzeba udać się do sklepu czy też salonu sprzedaży, ceny są zazwyczaj niższe, bo transakcje odbywają się bez kosztownych pośredników, nawet wówczas gdy wliczymy opłaty kurierskie. O wiele szerszy asortyment towarów, także przecenionych i unikatowych na rynku, oraz możliwość porównywania cen to dodatkowe korzyści wypływające z e-handlu. Robienie zakupów przez internet skłania też do przemyślenia swoich decyzji, tak by nie miały kompulsywnego charakteru jak podczas wizyt w galeriach handlowych. Brak możliwości przymierzenia odzieży czy też butów jest utrudnieniem, ale i tę przeszkodę internauci pokonują przymierzając towary w sklepach albo dokładnie zapoznając się  z opisami rozmiarówek danych marek. Osobną zaletą e-zakupów jest ich dyskretny charakter, co ma znaczenie przy zakupach dla dorosłych. I najważniejsza rzecz: zakupy w internecie, podobnie jak stacjonarne, nie wykluczają zwrotów w przypadku ich niezgodności z umową. Nabywcy przysługuje ponadto prawo do namysłu i związany z tym 10-dniowy, liczony od daty dostarczenia towaru okres na odstąpienie od umowy bez względu na to, czy towar ma, czy nie ma jakiejś wady.  

W okresie pandemii znaczenie e-commerce przybrało jeszcze bardziej na sile. Ciesząc się z tego faktu, należy tylko wyrazić nadzieję, że nie  spadną możliwości zakupowe klientów.

Ta strona używa plików cookie aby zapewnić Ci jak najlepsze wrażenia z jej użytkowania. Korzystając z serwisów MPG Media wyrażasz zgodę na użycie plików cookie.